Muzea zajmują szczególne miejsce na mapie turystycznej. To w nich przypominamy sobie historię na nowo, poznajemy fakty, o których wcześniej nie słyszeliśmy. Dzięki nim możemy przenieść się w czasie zarówno do okresów bardzo odległych, jak i tych zupełnie bliskich. Wystawy muzealne stwarzają okazję do lepszego zrozumienia przeszłości. Uczestnictwo w historii jest też świetnym narzędziem do lepszej interpretacji sytuacji, wczucia się w nią, czasem pozwala zrozumieć motywy kierujące działaniami i wydarzeniami.
Po zapoznaniu się ze statystykami dotyczącymi działalności muzealnej z ostatnich lat mogę z radością napisać: coraz więcej osób uważa, że historii warto doświadczać! W Polsce powstają nowe muzea i oddziały muzealne, a także z roku na rok rośnie liczba odwiedzających! Województwo pomorskie wraz z małopolskim lokują się zwykle w krajowej czołówce pod względem liczby muzeów, mając po około 11-12% udziału w całości. Ustępują jedynie województwu mazowieckiemu z ponad 13% udziałem. Co bardzo ważne, pomorskie muzea są chętnie i licznie odwiedzane przez krajowych i zagranicznych gości.
Z uwagi na to, że od niedawna, muzea i galerie sztuki ponownie działają, stosując się do reżimu sanitarnego, zwiedzanie jest bezpieczne i polecane, jako dobry sposób na aktywizację. Pozwala przyjemnie i zdrowo spędzić czas podczas podróży, zarówno służbowej, jak i wyjazdu w celach turystycznych.
A które muzea w Gdańsku są moimi ulubionymi i z czystym sumieniem mogę je polecić? Wybór, choć subiektywny, jest całkiem prosty i pokrywa się z wyborem statystycznego turysty, odwiedzającego Trójmiasto. Ponadto jest tożsamy z wyborami, jakich dokonują moi najbliżsi - rodzina i przyjaciele - odwiedzający Gdańsk. W większość wizyt wpisane są więc kilkugodzinne spacery pomiędzy eksponatami.
Zaprezentuję dwie propozycje, które są absolutnie sztandarowymi wyborami, jeśli chcemy spędzić czas w sposób rozwijający, jesteśmy ciekawi świata i historii oraz doceniamy ekspozycje doskonale przygotowane pod kątem merytorycznym i wizualnym.
Zdjęcie: Budynek Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
MIIWŚ to mój niekwestionowany faworyt! Raport roczny za 2019 wskazuje, że muzeum odwiedziło w ciągu 12 miesięcy ponad pół miliona wizytujących. Użytkownicy serwisu TripAdvisor również ulokowali je na pierwszej pozycji rankingu gdańskich muzeów, a prawie 80% spośród osób wystawiających ocenę, przyznało notę „doskonałe”.
Muzeum II Wojny Światowej od 2017 roku mieści się przy placu Władysława Bartoszewskiego, nad rzeką Motławą, w pobliżu historycznego centrum miasta. Bryła budynku jest symbolicznym wyrazem związku przeszłości, czyli wojny, z teraźniejszością i przyszłością. Spotyka się z dużym uznaniem międzynarodowych architektów oraz turystów.
Zdjęcie: Napis "Terror" w Muzeum II Wojny Światowej
Misją muzeum jest ukazanie historii konfliktu z perspektywy doświadczenia Polaków, uwzględniając zarówno ówczesną wielką politykę, ale także prezentując postawy ludzi względem wojennej rzeczywistości i koszmaru okupacji. Wykorzystuje do tego nowoczesne formy przekazu. Sercem muzeum jest wystawa główna opowiadająca o genezie i skutkach wojny, jej ofiarach i sprawcach, o bohaterach, ale także zwykłych ludziach. Z tego powodu pozwala nam lepiej zrozumieć i wczuć się w trudne losy uczestników zdarzeń. Ekspozycja przedstawia polskie doświadczenie wojny wpisane w szerszy kontekst europejski i światowy, co czyni MIIWŚ jedynym muzeum w Europie, które w całościowy sposób przedstawia przebieg i charakter tej konfrontacji zbrojnej. Pomaga kształtować świadomość historyczną zarówno Polaków, jak i licznych gości z zagranicy. Oprócz wystawy głównej możemy zwiedzić wystawy czasowe, skorzystać ze Strefy Nowych Technologii lub obejrzeć film w Kinie Muzeum.
Zbiory muzealne zawierają mnóstwo zdjęć, map, dokumentów i przedmiotów. Zobaczyć możemy maszynę szyfrującą Enigma w wersji używanej przez niemiecką Kriegsmarine, sowiecki czołg T-34, ale także przedmioty codziennego użytku, jak karty do gry, konika na biegunach czy pralkę elektryczną. Wszystko to w doskonałej, nowoczesnej oprawie.
Zdjęcie: Walizki deportowanych w Muzeum II Wojny Światowej
Tym, co wywarło na mnie największe wrażenie jest widok przedwojennej ulicy, odtworzonej z zachowaniem historycznej wierności. W mojej pamięci zachowała się księgarnia. W witrynie widniała duża liczba książek, m.in. „120 przygód Koziołka Matołka” i „O kocie, co faję kurzył i o innych dziwach”, które zostały wydane na początku lat 30-tych XX wieku. W sklepie, oprócz książek, można było sprawić sobie ołówki, zeszyty, kałamarze, a także obsadki i stalówki potrzebne do złożenia pióra. Eksponatem, który również na trwałe zagościł w mojej pamięci, jest suknia ślubna wykonana z jedwabiu stanowiącego wcześniej czaszę spadochronu. Wydaje mi się, że jest to doskonała alegoria życia: tego, co na froncie i tego, co poza frontem, a także tego, co dzieje się w trakcie wojny i po jej zakończeniu.
Ważna informacja dla odwiedzających: Muzeum jest nieczynne w poniedziałki (informacja na dzień 22.02.2021).
ECS jest w moim prywatnym rankingu od zawsze na podium. Jak możemy przeczytać w Raporcie rocznym 2019, od początku istnienia do końca 2019 roku muzeum odwiedziło blisko 4,5 miliona osób! Użytkownicy serwisu TripAdvisor przyznali mu drugą pozycję w rankingu gdańskich muzeów, oddając ponad 3500 głosów, a trzy na cztery osoby wystawiające ocenę, wystawiły mu notę „doskonałe”. Muzeum zostało także dostrzeżone i uhonorowane jako pierwsze w Polsce Nagrodą Muzealną Rady Europy.
Zdjęcie: Budynek Europejskiego Centrum Solidarności
Sam budynek ECS jest już inspirujący. Nieoczywista, rdzawa bryła, zlokalizowana przy Placu Solidarności, wyłania się zza pomnika Poległych Stoczniowców. Misją Europejskiego Centrum Solidarności jest sprawienie, by ideały ruchu Solidarność, tj. społeczeństwo otwarte i solidarne, demokracja, kultura dialogu, były wciąż aktualne i atrakcyjne dla kolejnych pokoleń. Ponadto, twórcy muzeum, chcą sprawić, aby w pamięci Polaków i Europejczyków Solidarność jawiła się, jako pokojowa rewolucja, dająca również nadzieję dla tych, którzy nie żyją w społeczeństwach demokratycznych i otwartych.
W przestronnych wnętrzach muzeum znajdują się sale wystawy stałej, pełne wyjątkowych eksponatów. Historia przeplata się tu z nowoczesnością za sprawą multimedialnej oprawy. Możemy przyjrzeć się z bliska poruszającym pamiątkom, zdjęciom, dokumentom, mapom, rękopisom. Dostępne są także liczne materiały filmowe i dźwiękowe. W Sali A znajdziemy wózek akumulatorowy, który podczas strajku służył nie tylko za środek transportu, ale też za mównicę i konfesjonał. Jest także suwnica, będąca miejscem wykonywania obowiązków służbowych Anny Walentynowicz, której zwolnienie z pracy stało się jedną z przyczyn wybuchu strajku. Łącznie obejrzeć możemy blisko 1800 przedmiotów.
Zdjęcie: Napis "Solidarność" w Europejskim Centrum Solidarności
Wizyta w Europejskim Centrum Solidarności jest doskonałą i cenną lekcją współczesnej historii. W mojej pamięci utkwił obraz przestrzelonej kurtki Ludwika Piernickiego – zaledwie 20-letniego hydraulika z gdyńskiej stoczni, który stał się ofiarą wydarzeń. Największe emocje wzbudził jednak znajdujący się w Sali F wielki napis „Solidarność”, którego litery składają się z karteczek z wiadomościami, pozostawionych przez zwiedzających. Treść wielu z nich powoduje wzruszenie, ogromną wdzięczność za możliwość cieszenia się wolnością, ale także obawę przed jej utratą.
Ważna informacja dla odwiedzających: Muzeum jest czynne od czwartku do niedzieli (informacja na dzień 22.02.2021).
Zdjęcie: Widok z lotu ptaka na Plac Solidarności w Gdańsku
Polecam serdecznie wizyty w muzeach wspomnianych w tekście, ale także innych trójmiejskich obiektach, o których więcej napiszę wkrótce, gdyż dla wielu z nas lekcja historii na żywo, poprzez doświadczanie, jest cenniejsza, niż najlepszy teoretyczny wykład.
Jeśli zdecydujecie się odwiedzić ECS i MIIWŚ, zaplanujcie dobrze czas, gdyż wizyta w każdym z nich to przynajmniej 3 godziny zwiedzania, choć wielu osobom, nawet 6 godzin (i więcej) nie wystarczy.
Przed wizytą warto zapoznać się z aktualnymi godzinami otwarcia, dostępnością wystaw, możliwością skorzystania z audioprzewodników i innymi informacjami.
Miejsca opisane we wpisie:
Sprawdź pozostałe wpisy na blogu: