Listopad rozgościł się za naszymi oknami już na dobre. Ostatnie liście trzymają się jeszcze na wietrze, ale nie ulega wątpliwości, że tocząca się walka jest nierówna. Podobna rozgrywka między pozostaniem w ciepłym łóżku a jego opuszczeniem w zimniejsze porankami odbywa się w domach wielu z nas. Nie tak dawno obserwowałam wyniki ankiety na jednym z kont instagramowych, które śledzę, i odpowiedzi na pytanie o najmniej lubiany miesiąc w Polsce były bezlitosne – zdecydowana większość z nas listopad chciałaby przeczekać lub w ogóle pominąć, wskakując od razu w okres grudniowych dekoracji, prezentów czy świąt ;)
Są jednak i tacy, którzy jesień uwielbiają. Bycie „jesieniarą” jest obecnie modne i na każdym kroku spotykamy kogoś czerpiącego przyjemność z możliwości, jakie daje nam chłodniejsza aura i krótszy dzień. Dlatego pomyślałam, że warto pozwolić się przekonać miłośnikom kolorowych liści, wełnianych kocyków i… sezonowych pyszności! Zabieram Was dziś w podróż po jesiennych smakach Gdańska. Smacznego!
Zdjęcie: Danie z kaczki w Restauracji Młyn
Gdy nadchodzi jesień, myślę o smakowitych i rozgrzewających potrawach, które doskonale sprawdzają się w zimniejsze dni. Nieodzownym elementem aromatycznej, jesiennej kuchni są dla mnie sezonowe składniki – najlepiej prosto z lokalnych upraw czy hodowli, by móc prawdziwie rozkoszować się świeżością i intensywnością smaków.
Na pierwszy ogień – dynia! Ciężko wyobrazić sobie jesień bez tego pomarańczowego, okrągłego warzywa. Halloweenowe dynie są niemal wszędzie – na szczęście nie tylko zdobią domy, ale również trafiają na nasze stoły.
Tradycyjna zupa dyniowa, często podawana w nieco ostrzejszej wersji z grzankami, to jesienny klasyk. Niekiedy wzbogacona o nuty cynamonu i gałki muszkatołowej rozgrzewa, rozpływając się w ustach. W mediach społecznościowych króluje natomiast Pumpkin Spice Latte, czyli naturalnie słodka, aromatyczna dyniowa kawa – prawdziwy wyznacznik bycia „jesieniarą” ;)
Ja jednak zachęcam Was do przełamania tej rutyny i spróbowania dyni w wersji odświeżonej z prawdziwej pasji Szefów Kuchni Restauracji Młyn:
Zdjęcie: Stek z dyni w Restauracji Młyn
Dla miłośników słodkości, Restauracja Mamma Mia Zielona Pietruszka ma do zaoferowania znakomity sernik dyniowy. Oprócz wyjątkowego smaku, ten deser wnosi ciepłą atmosferę sezonu. To idealny sposób na urozmaicenie jesiennej kuchni, korzystając z sezonowych składników i tworząc smaczny wypiek, który podkreśli urok chłodniejszych dni.
Tradycja kulinarna spożywania 11 listopada gęsi związana jest z celebracją dnia św. Marcina. Legenda głosi, że św. Marcina, który ukrył się w oborze, by nie zostać wybranym na nowego biskupa, „wydały” otaczające go i gęgające gęsi. Los ptaków został tym samym przypieczętowany – ich mięso stało się podstawą jesiennych uczt.
I choć zwykle gęsinę je się z czerwoną kapustą i kluskami śląskimi, możecie znaleźć też alternatywne, kuszące propozycje Solmarina Restaurant:
Zupa z gęsi, marchew, dynia, kluska – to fantastyczne rozpoczęcie listopadowej degustacji.
Sałatka z wędzoną piersią z gęsi, marynowana dynia, jabłko, sorbet ze śliwek – jest idealną, lżejszą kompozycję na listopadowe popołudnie, obok której nie da się przejść obojętnie.
Jednakże, w polskiej tradycji kulinarnej jesienią i zimą króluje również inny ptak – kaczka, zwykle podawana z jabłkiem i żurawiną. Warto jednak spróbować innych sposobów przyrządzenia, rekomendowanych przez kucharzy Solmarina Restaurant:
Pierogi z podwędzaną kaczką, ser pijana koza, cebula, sos żurawinowy, oliwa szczypiorkowa – to czarująca propozycja dla miłośników serów kozich, dlatego szczególnie ją cenię.
Gnocchi z kaczką, sos śliwkowy, natka pietruszki – jako smaczna, jesienna alternatywa dla pierogów.
Miłośnicy tradycji mają okazję wybrać pomiędzy dwiema propozycjami kaczego udka. Jedno jest pewne – obu wersjom nie można się oprzeć!
Zdjęcie: Danie z kaczki w Solmarina Restaurant
Udko z kaczki confit, babka ziemniaczana, kasztanowe puree, raddicho, demi glace wiśniowy – jesienna, bardzo ambitna kompozycja serwowana w Solmarina Restaurant.
Gdańsk, zlokalizowany między morzem a pełnymi lasów i jezior Kaszubami, może czerpać wszystko, co najlepsze z regionalnych produktów. Obfitość grzybów, aromat wędzenia, słodko- i słonowodne ryby. Brzmi jak przepis na wyborną ucztę.
Jesień jest szczególnie łaskawa dla miłośników grzybów – tych mniej i bardziej oczywistych. Oprócz przyjemności czerpanej z ich zbierania, nawet większą radość może przynosić ich kosztowanie, ponieważ grzyby to nie tylko tradycyjna, wigilijna grzybowa, ale całe spektrum możliwości. A menu gdańskich restauracji rozpieszcza:
Zdjęcie: Krem z grzybów w Restauracji Młyn
Krem z grzybów, boczniak, kasztany, kwaśna śmietana, oliwa ziołowa – to wyśmienita propozycja Restauracji Młyn, wykorzystująca, oprócz zaprzyjaźnionych „kapeluszników”, również mało popularne kasztany.
Gnocchi, boczniak, czosnek, cebula, pasta truflowa, parmezan – wielbiciela takich połączeń smakowych tej kompozycji Restauracji Magiel nie będą mogli się oprzeć :)
Polędwica wołowa, sernik z ziemniaka, brokuł, boczniak, grasica – inspirujące danie wprost z Solmarina Restaurant. Dobór smaków, obok których ciężko przejść obojętnie.
Turyści przyjeżdżający nad morze bardzo często są spragnieni świeżych ryb i propozycji innych niż najczęściej oferowane „fish & chips”. Szczęśliwie, jeśli nawet nie wiecie gdzie szukać, to z moją pomocą na pewno znajdziecie wyjątkowe alternatywy.
Na mniejszy głód:
Śledź holenderski, kompresowane zielone jabłko, kwaśna śmietana, koper, piklowana czerwona cebula, oliwa ziołowa – tradycyjna ryba podana w odświeżonej formie, idealnie skomponowana w Restauracji Młyn przekona nawet tych nieprzekonanych :)
Ośmiornica, chałka, salsa z cukinii, bakłażana i papryki, puder z czarnych oliwek, majonez szafranowy – intrygujące połączenie angażujące kubki smakowe wprost z Restauracji Magiel.
Gravlax z łososia, ziemniak, cebula, twaróg, kawior z pstrąga – smaczna kompozycja przygotowana przez szefów kuchni Solmarina Restaurant.
Sałatka z wędzonym łososiem z fasolką szparagową i jajkiem – coś lekkiego, coś pysznego czeka na Was w Restauracji Mamma Mia Zielona Pietruszka.
Zdjęcie: Danie z ośmiornicy w Restauracji Magiel
Rozgrzewająca, jesienna zupa:
Zupa rybna, młoda kapusta, pomidory, oliwa ziołowa – ciekawe i dość niecodzienne połącznie skomponowane w Restauracji Magiel.
Rybna, tatar z krewetki, polenta, kwaśna śmietana, koper włoski – czyli alternatywne spojrzenie na rybną tradycję serwowane w Solmarina Restaurant.
Rybne danie główne:
Dorsz, komosa ryżowa z bobem i cukinią, por, pomidorki koktajlowe, sos kurkowy – wyśmienite zestawienie delikatnej ryby z grzybami i warzywami przygotowane w Restauracji Magiel.
Makrela, essiette z pietruszki, remolada z selera, volute rybne – czyli wariacja na temat tradycyjnej makreli, którą wielu z nas zna głównie z jej wędzonej wersji, podawana w Solmarina Restaurant
Dorsz z purée z kalafiora, cukinią i marchewką - to danie może być znakomitą propozycją dla tych, którzy pragną połączenia smaku ryby z bogatym profilem smakowym roślinnych składników, podawana w Restauracji Mamma Mia Zielona Pietruszka.
Zdjęcie: Danie z dorsza w Restauracji Mamma Mia Zielona Pietruszka
Mam nadzieję, że tak jak ja, zrobiliście się już głodni ;) Jednocześnie cieszę się, że obecne propozycje dań w menu wychodzą naprzeciw nie tylko miłośnikom tradycyjnej kuchni, ale także dają szansę na poznanie jej alternatywnych wersji. To, co jednak wydaje się najważniejsze, to duże zróżnicowanie kart i uwzględnienie propozycji zarówno dla miłośników kuchni mięsnej jak i wegeteriańskiej oraz wegańskiej :)
Liczę, że jesienna kulinarna podróż po nowe aromaty i smaki, pomoże Wam w odczarowaniu listopadowej aury. Smacznego odkrywania jesieni w Gdańsku i… wszystkiego pysznego.
Sprawdź pozostałe wpisy na blogu: